Z tym problemem Zakopane sobie nie radzi. „Powód do wstydu”
Nagranie z mężczyzną w stroju Mikołaja na Krupówkach, który miał krzyczeć i żądać pieniędzy od turystów niedawno wywołało spore oburzenie. Nie inaczej było, gdy na początku roku chytry „miś” żądał zapłaty od Hanny Turnau z „M jak miłość”, tylko za nagrywanie telefonem siebie okolicy, na własny użytek. Co więcej, sytuacja mogła prowadzić do straty wizerunkowej. W górnej części Krupówek pracował inny mężczyzna w przebraniu misia, który miał na to stosowne zezwolenie. Według relacji mediów mowa miś i Mikołaj to ta sama osoba. „Słynny misiek przebranżowił się”; „psują wizerunek świętego Mikołaja” – pisali komentujący.
Turystycznych pułapek na tej znanej ulicy jest więcej. Nie inaczej jest z Romami ze Słowacji, którzy grają i śpiewają za pieniądze. W tym przypadku mowa o dość uciążliwym zwyczaju, którego dość mają pracujący i mieszkający przy Krupówkach. Straż Miejska wystawia mandaty, a problem wraca, gdy tylko na słynnym zakopiańskim deptaku robi się tłoczno.
Problem Krupówek wraca. Nieuczciwe sztuczki i zarabianie na turystach
Tymoteusz Mróz, radny miejski z Zakopanego powiedział lokalnemu portalowi Nasze Miasto, że te sytuacje to powód do wstydu, a władze nie radzą sobie z procederem, choć na Krupówkach obowiązują przepisy tzw. parku kulturowego.
„W Krakowie również działa park kulturowy i tam nie ma takich historii. Nie ma kapel romskich. Są więc narzędzia do egzekucji prawa, żeby to nie był dziki zachód. Nowy burmistrz zapowiadał porządek na Krupówkach i będziemy od niego wymagali, by dotrzymał słowa” – powiedział.
W przypadku nagrania z mężczyzną w stroju Mikołaja Straż Miejska nie podjęła dalszych działań.
„Analizowaliśmy to nagranie i nie widać na nim tego, o co oskarża ta pani tych mężczyzn” – powiedział Leszek Golonka, komendant Straży Miejskiej. „Widać za to, że panowie starają się odejść” – dodał. Przyznał też, że widoczny na nagraniu mężczyzna… dostawał mandaty wcześniej mandaty i je opłacał.
Turystyczne miejscowości i oblegane deptaki nieuchronnie przyciągają osoby, które chcą zarobić w nieuczciwy sposób. Na przebiegłe praktyki trzeba uważać także w europejskich miastach, np. w Rzymie i we Florencji. Znanym oszustwem jest m.in. żądanie zapłaty za różę upuszczoną na ziemię, którą ktoś chce oddać sprzedawcy.
Wybierając się na Krupówki i w inne oblegane miejsca, warto zachować czujność i nie płacić za usługę, gdy zostaniemy wprowadzeni w błąd.